Samotnie dryfuję po fali
zapomnienia odpływam w otchłań
nicości mego istnienia
zatapiam myśli, które walczą w ciemności
z martwą ciszą
wir wciąga w tunel bezpowrotnie
ostatnią cząstkę nadziei
pozostawiam swój cień
na piasku zadeptanych wspomnień
dotykając dna wpadam w objęcia
nirwany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz