20 listopada 2013

Esprit

             W          
półśnie na granicy
    nocy
             i
dnia
dostrzegam kruchość 
     porcelany życia.


Na płótnie
    odbita fantazja
senna
lewituje nad ciałem.

         Bez 
 kontaktu z podłożem
zamieniam się w ptaka
     uskrzydlona
ekstazą wolności

czasoprzestrzenią
        się
   cieszę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz