23 listopada 2013

Bez powrotu

Mokra od łez
zmywam gorzki smak
pocałunków z mych ust.

Pożar wypowiedzianych słów
nie ugasi wilgotność
mego ciała.

Chłodnym dotykiem
   zamroziłeś
moje pragnienia.

Wspomnienia pożółkły
jak liście
jesienną porą.

Jak kartki z kalendarza
     zamazane
nie chcą pamiętać.

Wypalone obojętnością oczy
tęsknią za światłem
naszej bliskości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz