23 grudnia 2013

Bumerang



Wchodzę w ciemność nagiej nocy
w oddali dzwon cicho wybił północ
zmięta pościel walczy z koszmarem
na poduszce cień przemocy.

Pod łóżkiem przepaść
nad nią morderca marzeń
a w mroku katastrofa
znikły sny.

Wodospad cierpień zawisł
nad głosem nirwany
prawda kluczem bram chaosu.

Przerażenie drży z zimna
nie może doczekać poranka
poranna rosa rozmywa nocne zmory
i daje odpocząć zmęczeniu.

O zmierzchu kolejny raz powraca
demon zła by znów sypnąć solą
na niegojące rany i grać na strunach
znużenia bezsenny koncert.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz