W parku na ławce siedzi pan i pani
spoglądają na siebie jeszcze niezapoznani.
Pod drzewami wiewiórka żongluje szyszkami
i ten czarny kot, który chodzi zawsze swoimi
ścieżkami.
Ciszę przerywa dzięcioł, który wystukuje
żałosny fletowy gwizd.
Fontanna zasłuchana w rytm tego stukania
zaprasza bawiące się dzieci do pluskania.
Psy ze swoimi właścicielami
przechadzają się alejkami.
A wszystkich zaprasza na koncert świerszcz,
który gra miłosne melodie w duecie ze skrzypcami.
Wzruszony pan oświadcza się pani.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz