25 sierpnia 2014

Horyzont to nie granica

Zaczynasz wirować 
to świat poprosił cię do walca 
rzeknij mu prowadź 
nie odmawiaj że nie tańczysz 
Nieraz się potkniesz pomylisz krok 
nieraz łza ściśnie krtań 
zrób obrót podnieś wzrok 
i dalej dalej w tan 
Żalisz się ciemnościom zachodom spowiadasz 
i nie wiesz czy echo czy diabeł odpowiada 
za nisko sufit za ciasny kąt 
to nie granica to horyzont 
Lubię zaglądać świtom w kieszenie 
rozpinać guziki marzeniom 
szczęście czesać gęstym grzebieniem 
nadawać blasku cieniom 
Być może nie zagonie do zagrody owiec 
ktoś inny zbierze żyto jare 
siwy wiatr dmie w mój żaglowiec 
kogutom podaruje zegarek 
Czy zbyt wysoko mierze 
to mój jedyny cel 
przejdę za horyzont wierze 
i zanurzę się w jego otchłani biel.


Tomasz Kiełtyka 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz