22 stycznia 2015

Prezent życia

Spadłaś niczym z obłoków 
na płatkach róży spoczęłaś 
tym miejscem był Głogów 
wędrówke w nieznane zaczęłaś 
Życie czasem jak pęknięta łódka 
ty sterem i kapitanem 
dryfując po bagnach smutków 
zmierzasz się z oceanem 
Zdmuchnięta przeszłość o zmroku 
ogniki nadziei na tortach 
i tak rok po roku 
dobijasz do najodleglejszych portów 
Dni jak gazety podarte 
noce pomięte płaczem podszyte 
i tak krzykniesz że warto 
że dano ci to życie 
Przyjdzie czas rozerwać prezentu kokarde 
będziesz cała jak pożar 
za męke trud i prawde 
przestworza niebieskie przestworza 

Tomasz Kiełtyka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz