15 października 2014

Epitafium dla Violetty Villas

Bóg chyba niechcący 
strącił gwiazdę na ziemię 
imię fiołkami pachnące 
ultrafiolet zadusiła zieleń 
Nie kochał ją gwiezdny pył 
zazdrosny o lok gest skinienie 
czerwony czas był 
podążała za swym sumieniem 
Nie ugięta pod systemu brzemieniem 
drżą w paryskiej Olimpii kryształy 
w aplauzach kryła cierpienie 
Las Vegas u stóp cały 
Z pokorą i pogodzona z losem 
dźwięki pocztówki szeleszczą 
bukiet pieśni związałaś głosem 
jak jedwabną pamięci wstążeczką 
Powróciłaś do niebieskich pól 
narodziny gwiazdy wtórne 
zostawiając niedosyt żal i ból 
rozpoczęłaś najdłuższe w świecie tournee.



Tomasz Kiełtyka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz