sadem soczystych dojrzałych smaków
dzikiej przyrody
chlebem pachnącym ciepłem
rodzinnym
z naturalnych kłosów zbóż
za
świeżym powietrzem nie skażonym
pędzącą cywilizacją XXI wieku
przyjaznym uśmiechem mijających
spieszących do pracy ludzi
za
alejkami kwitnących szczęściem
drzew
sianem o zapachu upojnych nocy.
Żal mi bezpowrotnych tamtych chwil.
Dziś złodziej czasu elektronicznych
gadżetów zawładnął bez żadnych
ograniczeń świat.
Wygoda zabija naszą kreatywność
a rozwija próżność.
Bez znieczulenia nie da się żyć
i funkcjonować normalnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz