Gdy naszą życia mozaikę
skończą wyklejać noce i dni
obłożą nas w drewnianą ramkę
zapłacze ktoś a może nikt
Posadzą w parku łamanych brzóz
zapłoną neony betonowego miasta
położy wieniec z róż
jakaś milcząca niewiasta
Wszystkiego nam mało
niestarcza pokoi siedem
ona wszystko zabrała
dała tylko wilgotne M 1
Przed śmiercią nie uciekniesz
już czeka maleńka posesja
ciesz się życiem
bo życie to impresja.
Tomasz Kiełtyka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz